Archiwum 13 marca 2015


mar 13 2015 1-aaba
Komentarze: 1

Wprowadziłem sie do tego autobusu dość przypadkowo. Siedziałaś gdzieś na przedzie.
Nie myślałem, że kiedykolwiek  przesiądę się bliżej ciebie. Czy kto wiedział co będzie?
Zadrapałaś mnie czerwienią pazura. Wybrałem taki los..żegnając się ukorzyłem.
Szczenie skomle, cielę bryka. A ja jak hybryda ciąglę na uwięzi dręczę los. Tu właśnie stać się może coś strasznie dziwnego.
Rozmawiając z tobą chłonąłem nieświadomie. Każde kęsy twego życia. Byłaś siostrą, matką, sąsiadką...i nią...też. Kto dobrze wie nie pyta dalej...
Zostałem zupełnie sam na sam z tym życiem. Tak czerwienią przyprawionym. Nadal się wzbraniam lecz pochłonęłaś mnie dziewczyno z czerwonym pazurem.
Tulę jak do mnie mówisz. Słyucham w podniecie każdego ruchu warg tak groteskoą przybarwione.
Autobus życia dalej jedzie. Czy znów przesiądziesz się czy dalej mogę ciebie słuchać?
Lgnąc za każdym razem. Tu stać się może coś dziwnie dobrego. Wpuszczając ciebie do mojego świata nie wiem co dalej będzie ale czerwieni pełno.
Mów do mnie całe czasy. Mów bez przerwy! Nie milknij! Niech będę cały ciebie zaorany. Niech będę cąły ciebie cąłował każde słowo na bogato i w biedzie.
Pochłonełaś mnie kiedyś bez wiednie. Czy chcesz tak? Czy myślałaś kiedyś o mnie? Czy kolejnym kurzem..?
Na tej drodze? Autobus jedzie a ja nadal nie przesiadam się. Gdzie idziesz? zostań...Proszę, nie rpzesiadaj się. Chcę ciebie cały czas widzieć. Uzalezniam się. Lecz nie ciebie.
Krępować nie będę!
Tom już koniec tej proćby.Rób z emną co chcesz. Jestem...twój? Wybrałem? Wybrałaś? Nie ograniczając ciebie jestem ..twój? Zarzuć pętlę, smycz..Już idę. Tylko czy chcesz ze mną paradować?
Po tym wybiegu? Za kurtyną? Czy na podeście...dziewczyno z czerwienią...w tle...